
„12 myśli zamiast 12 potraw, które możemy zabrać ze sobą do świątecznego stołu” przygotowałyśmy wspólnie z Anią Judek na potrzeby naszej rozmowy live, która odbyła się w poniedziałek 22.12.2025.
Szczegóły rozmowy i nagranie znajduje się tutaj – Autyzm po ludzku zaprasza: 12 myśli zamiast 12 potraw
A w tym wpisie zapisuję te myśli, aby łatwiej było zabrać je ze sobą.
Oczywiście jest to nasza propozycja – każdy powinien ją dostosować od własnej sytuacji, przekonań i możliwości. Jesteśmy różni, w różny sposób obchodzimy Święta. Każda rodzina ma swoje uwarunkowania, tradycje, potrzeby – zmieniają się one wraz z wiekiem naszych dzieci.
Uważam, że Święta Bożego Narodzenia to czas szczególny i może być wyjątkowym wyzwaniem. Dlatego na pewno warto dobrze się przygotować. Przemyśleć swoje priorytety i zadbać o dobre nastawienie bez zbyt wielkich oczekiwań.
Potraktujcie to jako wstępną propozycję do własnych rozważań.
1. Dlaczego bywa nam tak trudno?
Święta to papierek lakmusowy relacji rodzinnych.
Boże Narodzenie to wyjątkowy czas, a szczególny czas to szczególne wyzwania oraz szczególne oczekiwania nas samych i otoczenia. To czas kiedy zmienia się codzienna rutyna. Odwiedzamy rodzinę, jemy świąteczne potrawy, zakładamy eleganckie ubrania – nowości jest całkiem sporo.
Ze świątecznym specjalnym czasem często łączą się specjalne oczekiwania – otoczenia, rodziny, dzieci, nas samych… Szczególne osoby w spektrum autyzmu mają swoje szczególne potrzeby.
Jak mówi Karina Milan Szymańska: „Święta nie psują ani nie poprawiają relacji w rodzinie – one je uwypuklają.” To czas kiedy jak przez lupę widać to, co na co dzień umyka w wirze codzienności. Niektórzy oczekują, że przy świątecznym stole nagle wszystko się zmieni… tymczasem zwykle zachowujemy się jak zwykle – ktoś się denerwuje, ktoś ma skrajne poglądy, ktoś wie zawsze najlepiej…
Więcej na ten temat można przeczytać na portalu Hello Zdrowie – Karina Milan-Szymańska: „Święta nie pogarszają ani nie poprawiają relacji rodzinnych. One je obnażają”
2. Święta nie są testem umiejętności rodzicielskich
Dziecko to nie jest wizytówka. Rodzice nie mają wpływu na wszystko.
Często słyszymy przy trudnym zachowaniu dziecka, że to wina rodziców. Owszem wychowanie jest ważne, ale nawet najlepsze wychowanie nie daje nam 100% wpływu na zachowanie i wybory dziecka. Chociaż otoczenie cały czas tak mówi i wytrwale przekazuje to przekonanie.
Zachowanie dziecka zależy od bardzo wielu czynników takich jak: zmęczenie, głód lub przejedzenie, początki choroby, przebodźcowanie, nadmiar emocji i atrakcji (także pozytywnych) wyskoczenie z rutyny. Dodajmy do tego wiek, płeć i temperament.
Dziecko dorastając podejmuje własne decyzje i nie wszystkie będą się podobać rodzicom. Ma do tego prawo tak jak i my nie zawsze wychowujemy dzieci w taki sam sposób w jaki sami zostaliśmy wychowani. Część rodzinnego dziedzictwa nie jest dobrym dziedzictwem, więc całe szczęście, że każdy może decydować po swojemu.
3. Nietypowa rodzina, nietypowe rozwiązania
#Potrzebuję inaczej. Szczególnie w świątecznym czasie.
Warto szukać rozwiązań i kół ratunkowych, które pomogą obniżyć napięcie nawet jeśli coś zrobimy nietypowo. Warto jak w szkole postarać się o dostosowania. np. strój, potrawy. Dobrze jest przygotować wcześniej rodzinę, żeby nie naciskała. Starsze pokolenie potrzebuje tradycji, a osoby neurorożnorodne mogą potrzebować inaczej. Warto znać swoje potrzeby i oczekiwania. Szczególnie że w każdej rodzinie tradycje mogą być inne.
Więcej o akcji Potrzebuję inaczej i naszym Bożym Narodzeniu piszę tutaj – W Święta potrzebuję inaczej
4. Między barszczem a piernikiem
Święta to nie jest czas na wprowadzania nowych potraw u dziecka szczególnie z wybiórczością pokarmową. Warto wcześniej przemyśleć i przygotować słodyczową strategię.
Temat wybiórczości – warto przygotować dziecko i rodzinę – tak, aby nikt nie siedział głodny. Nie oczekujmy, że dziecko podczas Świąt nagle zacznie jeść nowości, nie wywierajmy presji na próbowanie. Przygotujmy rodzinę, przygotujmy bezpieczne jedzenie.
Słodycze- trudno oczekiwać, żeby dzieci ich nie chciały jeśli stoją na stole albo żeby rozumiały, że jedna czekoladka wystarczy. (to tak jakby ktoś mnie wpuścił do księgarni i powiedział, że jedna książka wystarczy…)
Warto mieć również realistyczne podejście do umów z dziećmi. Nie oczekujmy, że dziecko dotrzyma danego 2 dni wcześniej słowa kiedy znajdzie się przed zastawionym słodyczami stołem. To może się nie udać. Zamiast tego przygotujemy przemyślaną strategię.
Nie oczekujmy cudu powyżej możliwości dziecka – nie na tym polega magia świąt 🙂
5. Nie odpuszczaj, zmień narrację!
Nie odpuszam – zmieniam strategię w odpowiedzi na zaistniałą sytuację.
Słowa mają moc. Kiedy mówię „odpuszczam” może pojawić się poczucie winy i poczucie porażki, frustracji, że gdzieś nie dowiozłam i musiałam coś odpuscić, zaniedbać, poddać się, zrezygnować… Lepiej jest zmienić narrację: nie odpuszam, ale zmieniam strategię w odpowiedzi na zaistniałą sytuację. Wybieram inne rozwiązanie, a to znaczy, że reaguję elastycznie.
Jako rodzice dzieci neuroatypowych ciągle trenujemy elastyczność do wyjścia poza schematy, spełnianie typowych oczekiwań… więc ostatecznie to naprawdę nie chodzi o odpuszczenie jakiejś normy, tylko zmianę tej „normy” lub dostosowanie do niej. To jest elastyczność.
6. Pick your battle
Co jest najważniejsze? Wybierz priorytety.
Zdecyduj co jest najważniejsze, a z czego można zrezygnować? Tradycja, koszula, karp czy człowiek i jego wspomnienia? racja czy relacja?
W danej chwili mogę zdecydować z czym będę się mierzyć: z dyskomfortem swoim lub dziecka lub z negatywnymi komentarzami rodziny. Tu nie ma jednoznacznych odpowiedzi raz będziemy chronić dziecko, raz własne poglądy i wartości, innym razem babcię w stanie przedzawałowym. Elastyczność to klucz do sukcesu.
7. “Zadbaj o siebie”- każdy słyszał nikt nie wie co to znaczy.
Możesz po prostu wybrać dla siebie jedną rzecz.
W napiętym grafiku świątecznym nie trzeba planować wielkich rzeczy dla siebie. To nie musi być weekend w SPA, ani metamorfoza ze stylistką, ani pół dnia na siłowni, czy dwie godziny biegania po lesie. Może po prostu wybierz jedną rzecz – jakąś małą radość, przyjemność albo zastanów się jaka jedna rzecz jest dla Ciebie najtrudniejsza. Może udałoby Ci się znaleźć na nią sposób – poczujesz wyraźną ulgę? np. zrezygnowanie z białych koszul, o które zwykle jest wojna. Czasem wystarczy zamiast dodawać zrobić czegoś mniej.
Nie trzeba dodawać do listy zadań kolejnego – dla siebie. Zmiana planów i nie zrobienie czegoś też może być troską o siebie.
8. Wystarczająco dobry. Czas, rodzic i dziecko.
Nie musi być idealnie.
W Święta nie musi być idealnie jak z obrazka: perfekcyjnie posprzątane, eleganckie ubrania, tradycyjne potrawy, idealna atmosfera, kreatywne i zawsze trafione prezenty. Życie to nie konkurs na idealne święta perfekcyjnej pani domu ani na najpiękniejszy post na instagramie. Mama nie musi być perfekcyjną panią domu. Dziecko także nie musi być idealne: może nie umyć zębów, nie musi spełnić wszystkich oczekiwań. Dziecko może mieć inne priorytety i może wybierać inne wartości.
W czasach kiedy „wystarczająco dobry rodzic” już niemal wyskakuje nam z lodówki, warto pamiętać o tym, że nie tylko rodzic, ale też dziecko może być nieidealne, ale wystarczające.
9. Czas, kiedy nic nie trzeba
Świąteczny czas to specjalny czas. Możesz pozwolić sobie i dziecku na wypadnięcie z rutyny.
Świąteczny czas to specjalny czas. Nie ma szkoły, zajęć dodatkowych, terapii. Inny czas rządzi się swoimi prawami….nawet jeśli nasze dziecko kocha rutynę szkoła i tak pozostanie zamknięta…. Wypadnięcie z rutyny może być okazją do tego, aby doświadczyć większej decyzyjność, sprawczości, samodzielności i poćwiczyć samoświadomość. Nie musimy nadganiać wszelkich zaległości także edukacyjnych – świat poczeka, a wypoczęty mózg będzie pracować lepiej. Warto zamiast na nadrabianie zaległości postawić na odpoczynek, regenerację, reset i spokój.
10. Koła ratunkowe – dziecko
Warto się przygotować – wszystkim będzie łatwiej.
Koła ratunkowe to czynności, które podejmujemy w celu obniżenia napięcia. Pojęcie to powstało w ramach Stosowanej Analizy Potrzeb (SAP) – metodzie stworzonej w Fundacji Prodeste. Dla każdego dziecka takim kołem ratunkowym może być co innego. Trzeba zawsze dostosować je do indywidualnej sytuacji, możliwości, zainteresowań i wieku dziecka. Jednak w świątecznym czasie warto zerknąć na 10 propozycji, które mogą stanowić inspirację.
Pamiętajmy o tym, że koło ratunkowe to strategia krótkofalowa i ratunkowa, czyli używana w wyjątkowych sytuacjach. Równocześnie dziecko powinno wiedzieć dlaczego i po co to robimy w ramach kół ratunkowych tak, aby znało strategie i rozumiało co się z nim dzieje i w przyszłości mogło samo siebie świadomie regulować.
Warto być przygotowanym na różne okoliczności. Przykłady kół ratunkowych dla dzieci w spektrum znajdują się w tym wpisie – 10 kół ratunkowych na Boże Narodzenie.
11. Koła ratunkowe – rodzic
Pomyśl także o kołach ratunkowych dla siebie.
Szczególnie jeśli rodzic także jest w spektrum autyzmu, warto pomyśleć o świątecznej strategii dla siebie. Czy jest coś co może nam pomóc w sytuacji awaryjnej? telefon do przyjaciela? wcześniejsze wyjście? może chwila przerwy? oddanie dzieci pod opiekę innego dorosłego? spacer dookoła domu? ulubiony przysmak? a może guma do żucia? ulubiony przedmiot? dorośli także mogą używać zabawek sensorycznych, słuchawek wygłuszających.
Niektórym pomaga wcześniejsze przygotowanie sobie odpowiedzi na trudne pytania, które mogą się pojawić.
Kołem ratunkowym dla dorosłego może być także postawienie jasnych granic:
- asertywność wobec trudnych pytań
- wyjście na spacer lub chwila przerwy w pokoju obok
- poproszenie o pomoc w przygotowaniach
- ograniczenie oczekiwań innych co do przygotowań
- zrezygnowanie z perfekcji
Pamiętajmy o tym, że stawianie granic to akt szacunku do siebie, a nie atak na rodzinę.
12. Świąteczne oczekiwania
Nie oczekuj zbyt wiele od tego czasu.
Wielkie oczekiwania mogą być źródłem wielkiego rozczarowania i frustracji. Dlatego warto zadbać o priorytety, przemysleć strategie i możliwości.
Warto nie ulegać presji i nadmiernym oczekiwaniom rodziny i jeśli trzeba postawić granice.
Warto realistycznie nastawić się do rzeczywistości, kiedy dzieci są małe lub wymagające może nie udać się posprzątać, ugotować, odpocząć tak, jak byśmy chcieli. Sprzątanie przy małych dzieciach jest jak mycie zębów w trakcie jedzenia czekolady…
Podsumowanie
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim, aby mimo wszelkich trudności, to był wyjątkowy i dobry czas pełen świątecznej radości, bycia razem, zatrzymania w codziennym pędzie, rodzinnych spotkań. Niech nie zabraknie nam siły, cierpliwości, wytrwałości w codzienności i od Święta, a także odwagi jeśli trzeba wyjść poza schematy.
Sprawdź także inne teksty na temat Świąt Bożego Narodzenia
- Autyzm po ludzku: W Święta potrzebuję inaczej
- gościnnie na blogu Fundacji Jesteśmy Ważni: Boże Narodzenie w spektrum autyzmu
- Blog Fundacji Jesteśmy Ważni: Rodzice w obliczu wyzwań rodzinnych uroczystości
- Mama Sama: Inni mają gorzej & wcale nie wygląda
- Mama Sama: Co możesz podarować rodzicowi OzN na Święta?
- Autyzm w szkole — Odpuść sobie na święta. Poradnik dla zapracowanych rodziców dzieci z ASD
- wzruszająca historia Los Kudłaczos Cud Bożego Narodzenia
