Recenzja książki “Kałużysko” Anny Augustyniak

Dzięki współpracy recenzenckiej mam możliwość czytania naprawdę niezwykłych książek. Dziękuję Wydawnictwu Albus z Poznania za nawiązanie współpracy, o jej szczegółach będę pisać osobno – zapowiadają się niezwykłe rzeczy. Dziś mam przyjemność recenzować książkę Kałużysko napisaną przez Annę Augustyniak z pięknymi ilustracjami Kasi Augustyniak wydanej w 2023r w Poznaniu. Wkrótce pojawią się kolejne recenzje!

“Nie boimy się wyzwań, często poruszamy tematy trudne i społecznie ważne” – piszą o sobie twórcy wydawnictwa. Faktycznie ich książki poruszają wiele takich tematów: śmierć, depresja dorosłych, depresja u dzieci, spektrum autyzmu, ADHD, a także wszelkiego rodzaju katastrofy, wojny, rewolucje. Są to tematy, o których w codzienności wolelibyśmy nie myśleć i udawać, że ich nie ma, ale czasem rzeczywistość nas zaskakuje… pojawiają się nieoczekiwane i nieproszone i powstaje potrzeba zareagowania, omówienia i przemyślenia. Czasem nie wiemy jak się za to zabrać, wówczas z pomocą przyjść mogą książki.

Jak wszystkie książki tego wydawnictwa, publikacja zachwyca sposobem wydania i dbałością o szczegóły: twarda okładka, dość gruby papier i piękne ilustracje sprawiają, że każdy egzemplarz to małe dzieło sztuki drukarskiej, po który sięgamy z przyjemnością.

Książka Kałużysko zdobyła wyróżnienie w konkursie w 64. edycji konkursu na Najpiękniejsze Polskie Książki 2023 w kategorii książek dla dzieci i młodzieży. Organizatorem konkursu dla najlepiej zaprojektowanych książek jest Polskie Towarzystwo Wydawców Książek. Znalazła się na liście SUPERDYCHA 2023, najważniejszych książek dla dzieci przygotowanej przez Gazetę Wyborczą.

Oprócz pięknej formy książka przyciąga także treścią, mamy bowiem do czynienia z niezwykłym tematem jakim jest depresja u dzieci. Temat trudny szczególnie, że choroby, a zwłaszcza te dotykające psychiki, pozostają w strefie tabu. Książka podsuwa pomysły jakim językiem rozmawiać z dziećmi, w jaki sposób mówić, jak sobie poradzić. Może być pomocą dla rodziców, kiedy w obliczu choroby brakuje im słów. Rodzic odpowiada przecież nie tylko za dziecko chore, ale także za jego rodzeństwo i funkcjonowanie całej rodziny.

Książka pisana jest z perspektywy brata chorego dziecka. Dla rodzeństwa może być lustrem, które pomoże zaadaptować się w tej sytuacji. Nazwać i odkryć uczucia. Może być pretekstem i początkiem rozmowy, kiedy nie wiemy jak ją zacząć… Wspierające dla rodzeństwa może być także poczucie, że nie jest się jedyną osobą na ziemi, która ma chorego brata czy siostrę, innych też to spotyka. Choroba nie wybiera. Przychodzi nagle i wpływa na całą rodzinę.

Także chorujące dziecko może odnaleźć się na kartach tej książki. Zrozumieć mechanizmy chorowania, leczenia i towarzyszące im przeżycia i uczucia. Odkryć że inni także chorują.

Książka nie podaje gotowych rozwiązań. Każda sytuacja jest i tak inna, wymaga więc indywidualnego podejścia. Publikacja dostarcza za to wielu wzruszeń i przemyśleń zarówno dorosłym jak i dzieciom.

Polecam tę pozycję szczególnie tym, których dotyka temat depresji u dziecka – rodzicom, dziadkom, nauczycielom czy pedagogom i psychologom szkolnym. Każdemu kto w sowim otoczeniu ma chorujące na depresję dziecko i jego rodzeństwo. Książka może stać się ważnym przewodnikiem w drodze na adaptacji do nowej sytuacji, a także w drodze do zdrowienia.

Na stronie wydawnictwa można obejrzeć piękne ilustracje.

Zapraszam także do przeczytania recenzji książki Skok Anny Augustyniak