
Wcale tego nie chciałam ani nie planowałam …. brak wsparcia systemu zmusił mnie do bycia matką roszczeniową, kłócącą się, odwołującą, piszącą kolejne podania ….walczącą do końca…. bo co innego mogłabym zrobić? Jakie mam wyjście? Najstarszy syn został uzdrowiony przez komisję i nie dostał orzeczenia o niepełnosprawności, a najmłodszy nie dostał się do żadnej szkoły podstawowej… Czy mogłam się nie odwołać?
System nie pomaga
Jako rodzice OzN bierzemy udział w procesach rekrutacyjnych do placówek edukacyjnych, a także w procesie orzekania w niezależnych systemach: edukacji i pomocy społecznej.
Orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego
W systemie edukacji ubiegamy się o orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego, które jest niezbędne do uzyskania wsparcia terapeutycznego w placówce edukacyjnej. Możemy je uzyskać w Poradni PPP, ale nie rejonowej tylko tej, która ma prawo wydawać orzeczenia dla dzieci w spektrum – w Warszawie po jednej w dzielnicy. Samo orzeczenie nie jest trudno uzyskać – wystarczy złożyć wniosek i wymagane dokumenty – szczegółowo piszę o tym w bezpłatnym informatorze (do pobrania tutaj). Gorzej jeśli w orzeczeniu są błędy lub nie ma przyznanego odpowiedniego wsparcia np. córka nie miała wpisanych zajęć z psychologiem – dlaczego? nikt nie wie łącznie z panią, która to orzeczenie napisała… trzeba było wystąpić o nowe, co wymagało nowego wniosku i zaświadczenia od psychiatry…
Rekrutacja
Kiedy uzyskamy już orzeczenie to wcale nie koniec walki…. bo zaczyna się rekrutacja – zarówno do przedszkola jak i szkoły w wypadku dziecka w orzeczeniem to casting i konkurs piękności. “Proszę przyprowadzić dziecko – chcemy je obejrzeć “…. no cóż Dyrektorzy tłumaczą się chęcią dopasowania poziomu funkcjonowania dzieci. Dzieci orzeczeniowych nie obowiązuje system punktowy. Decyzja o przyjściu dziecka należy tylko do dyrektora.
Najstarszy syn nie dostał się do państwowego przedszkola. Zdecydowaliśmy się na placówkę niepubliczną. Do niej poszły także pozostałe dzieci. Nie dostał się do szkoły państwowej, tu gorzej bo szkoły prywatne jakoś nie bardzo chcą przyjmować dzieci orzeczeniowe – chyba, że za 5tys miesięcznie – przy trójce dzieci podziękowałam i napisałam odwołanie … Po telefonie do biura edukacji powstała dodatkowa klasa integracyjna… z najmłodszym synem czeka mnie ta sama przeprawa… bo niestety w wybranej szkole klasa integracyjna zaplanowana jest tylko jedna, a chętnych jest 9 osób…
Czy oczekuję zbyt wiele, kiedy chcę by syn mógł uczyć się w tej samej szkole co starsze rodzeństwo?…. jest to szkoła poza rejonem gdyż są w niej klasy integracyjne.
Orzekanie o niepełnosprawności
Chyba każdy słyszał o absurdach polskiego systemu orzekania o niepełnosprawności np. czasowych orzeczeniach dla zespołów genetycznych i innych niesprawiedliwych i niezgodnych z prawem praktykach. Komisje orzecznicze podważają potrzebę wsparcia, przeprowadzają nieuprawnione kontrole, “uzdrawiają” dzieci i dorosłe OzN, nie przyznając punktów, które uprawniaja do otrzymania świadczeń.
O naszej historii z odwołaniem piszę tutaj.
Dlaczego rodzice się nie odwołują?
Wiele osób rezygnuje z odwołania, bo uważa, że szkoda energii, wierzy, że skoro komisja nie przyznała to się nie należy. Rodzicom i osobom niepełnosprawnym brakuje umiejętności, czasem zaradności lub zwyczajnie nie wiedzą, że mogą tsię odwołać… albo nie wierzą w skuteczność swoich działań.
Zdaniem Katarzyny Arasiewicz – “Nikt nie musiałby się odwoływać, gdyby definicje zapisane w ustawach i rozporządzeniach były stosowane …. każdy dostałby to, co mu przysługuje…” Niestety tak nie jest.
Mecenas Katarzyna Arasiewicz jest prawniczką od lat pomagającą osobom z niepełnosprawnością i opiekunom, prowadzi Kancelarię Meritum, jest członkinią Zarządu Fundacji Jesteśmy Ważni. Na temat orzeczeń odwołań i tego co przysługuje dziecku z diagnozą spektrum autyzmu rozmawiałyśmy podczas live na zakończenie miesiąca autyzmu 29.04.2025 – polecam padło wiele ważnych stwierdzeń! warto posłuchać.
Zapraszam także na stronę Kancelarii Meritum.
Czy warto się odwoływać?
“Najgorsze odwołanie to brak odwołania” – przekonuje Katarzyna Arasiewicz. Jest to nasze prawo. Szczególnie jeśli czujemy, że decyzja jest niesłuszna. Najważniejsze jest dotrzymanie terminu. Nawet 1 zdanie wystarczy, potem można to odwołanie uzupełnić.
Ja sama nie odwoływałam się kiedy dzieci dostawały w orzeczeniach to, co powinny – nie było takiej potrzeby. Kiedy jednak nie dostały postanowiłam walczyć do końca. Nie jest to łatwa droga, gdyż wymaga pisania pism i odbywania kolejnych komisji z dzieckiem. Jednak czy jest inne wyjście?
Jak się odwołać?
Można zrobić to samemu, można skorzystać z profesjonalnej pomocy prawnika. Pomocą służy także e-book napisany przez mecenas Arasiewicz, w którym krok po kroku tłumaczy wszystkie kwestie związane z odwołaniami od decyzji PZON -czyli Powiatowego Zespołu do spraw Orzekania o Niepełnosprawności. Recenzja tego poradnika znajduje się we wpisie poniżej.
Manifest Matki Polki
Na koniec podzielę się refleksją napisaną przez wiceprezes Fundacji Jesteśmy Ważni, autorkę bloga Mama Sama, mamę dwójki dzieci w tym chłopca z niepełnosprawnością. Poruszający opis życia mamy OzN – Matki Polki Bezwytchnieniowej.
Manifest Matki Polki Bezwytchnieniowej
Nie chcemy pustych obietnic.
Nie chcemy pięknych haseł na banerach.
Nie chcemy być dekoracją w kampaniach społecznych.
Chcemy realnego wsparcia.
Chcemy prawa do oddechu bez wyrzutów sumienia.
Chcemy szacunku dla naszej pracy, naszego wysiłku, naszej codzienności.
Nie jesteśmy bohaterkami z wyboru.
Nie jesteśmy aniołami.
Nie jesteśmy też ofiarami.
Całość na blogu Mama Sama.pl- https://mama-sama.pl/matka-polka-bezwytchnieniowa
więcej w najnowszym numerze magazynu Fundacji Jesteśmy Ważni – premiera 6.05.2025 o 19:00